Model jest bardzo łatwy do uszycia i wygodny, ponieważ przód jest skrojony ze skosu. Rękawy są trochę wąskie, ale nie przeszkadza to tak bardzo.
Jedyny mankament to taki, że ze względu na wełniany materiał niezbyt wygodnie się go nosi na rajstopy (koszulki itp.). Dlatego po pierwszej przymiarce postanowiłam dorobić mu podszewkę.
Do tego celu wykorzystałam wykrój przodu z modelu 101 z Burdy z 11/2012 (nieco zwęziłam go na potrzeby mojej sukienki). Tył z podszewki powstał z tyłu modelu wyjściowego, ale całą podszewkę skroiłam ze skosu, żeby było wygodniej.
Zastosowałam również pewien trick, podpatrzony na innej sukience, mianowicie podszyłam dół sukienki paskiem z podszewki (również ze skosu), żeby wełniana tkanina nie utrudniała chodzenia.
To lewa strona sukienki, z paskiem podszewki. Muszę przyznać, że spełnia swoją rolę doskonale.
A do sukienki - kolczyki z moich guzików. Muszę przyznać, że z najbrzydszych guzików wychodzą najlepsze kolczyki.
Wow. Sukienka bardzo mi się podoba ;) Świetnie na Tobie leży.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńPrzepiękna sukienka i ten kolor bardzo mi się podoba :) Suzi ma rację, świetnie na Tobie leży ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka :) Fajny pomysł z paskiem podszewki :)
OdpowiedzUsuńFAjna sukienka. Cudnie.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie w niej wyglądasz! Uszyłam 3 takie sukienki:) Są świetne.
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie bestia.
OdpowiedzUsuń