poniedziałek, 23 listopada 2015

Berecik

Tym razem będzie bardzo króciutko. Jako, że do Hiszpanii również dotarła już zima, wydziergałam sobie taki oto berecik. Może na wielkie mrozy się nie nadaje, ale a tutejszą zimę jak najbardziej.


Nie bazowałam na żadnym tutorialu, po prostu dziergałam i patrzyłam co wychodzi. Oczywiście nie obyło się bez prucia i tak dalej, ale z efektu jestem zadowolona. Nawet dorobiłam mu mały kwiatuszek, żeby się nie mylić gdzie przód a gdzie tył.



Takie rękawiczki można nabyć na ETSY w TYM sympatycznym sklepie


_______________________________________________
Wykrój: brak
Rozmiar: 52 cm
Materiał: włóczka akrylowa
Zdjęcia: Paco

środa, 11 listopada 2015

Burda Vintage 2015 - Lata sześćdziesiąte

Burda Vintage w tym roku zaskoczyła mnie raczej pozytywnie. Widząc zapowiedzi byłam nieco rozczarowana, ale kiedy dostałam egzemplarz w swoje łapki okazało się, że mimo, że dobór niektórych materiałów czy połączenie kolorów wyszły autorom niezbyt fortunnie, to modele generalnie SĄ ciekawe.


Zacznę od sukienki, która najbardziej mnie zauroczyła. Pojawia się tez jako pierwsza. Model uszyty w stylu Mary Quant, mojej ostatnio ulubionej projektantki (no może nie licząc Edith Head, którą niedawno 'odkryłam'). Sukieneczka bardzo wdzięczna, z długim rękawem i kołnierzykiem :)

Spodobała mi się też długa sukienka wieczorowa, w magazynie prezentowana w kolorze czerwonym i czarnym.



Bardzo ciekawy przegląd stylu Jackie Kennedy. Jest też model w podobnym stylu, chociaż z zapowiedzi wcale tak nie wynikało. Ciekawych odsyłam do rysunków technicznych na końcu.


Niestety nie wszystkie modele zachwycają, różowy komplecik z kiczowatymi guzikami jak z lat osiemdziesiątych (mam nawet podobne TAKIE - klik) mnie trochę przestraszył.


Na koniec rysunki techniczne dla wszystkich ciekawych. Myślę, że lepiej oddają to, czego możemy się spodziewać w numerze.


Ten przedostatni komplecik to właśnie Jackie - bardzo fajny krój i wcale nie trzeba urozmaicać go neonowymi wstawkami

Bardzo fajny komplecik w stylu safari po lewej, po prawej równie fajny komplecik, niestety w Burdzie uszyty ze sztucznej błyszczącej skóry...


Jak widzicie, dwie sukienki mają w numerze hiszpańskie nazwy. Jestem ciekawa jak się będą nazywały po polsku. W opisie sukienek też pojawiły się akcenty hiszpańskie, odwołujące się do gwiazd z lat sześćdziesiątych. Nie mogę się powstrzymać i nie podzielić się z Wami starymi hiszpańskimi hitami 'de la época' :)