niedziela, 15 października 2017

Klasyczne spodnie

Coś ta jesień w tym roku nie chce przyjść. Termometry wciąż pokazują 30 stopni a na niebie nie widać nawet najmniejszej chmurki. Ale poranki i wieczory bywają chłodne, więc sięgam po spodnie. Niestety większość tych oferowanych komercyjnie jest kompletnie nie do noszenia: nogawki tak wąskie, że ledwie się da stopę przecisnąć, nie mówiąc już o moich masywnych łydkach. Raz się nawet zdarzyło, że nie przecisnęłam łydki przez górną część nogawki, mimo, że metka pokazywała mój rozmiar. Kiedy wreszcie uda mi się wcisnąć nogi, okazuje się, że oczywiście na tyłku i w pasie spodnie są dużo za duże. Dlatego nie ma to jak samemu sobie spodnie uszyć.