Zbyt wiele na jej temat powiedzieć się nie da, bo jest prosta. Ale dzięki temu, że teraz ma również pasek, stała się trochę bardziej wyjątkowa.
Pewnie zauważyłyście, zwłaszcza te z Was, które tę sukienkę szyły, że zrezygnowałam z dołu z klinami, a zamiast tego wykorzystałam wykrój z ćwierć koła. Kierowałam się przede wszystkim lenistwem swoim (po tylu latach w Hiszpanii wreszcie się nauczyłam, że lenistwo to też może być dobra wymówka), ale muszę przyznać, że ten dół wyjątkowo dobrze się układa, nawet na bawełnianej podszewce.
Pasek uszyłam zwyczajnie, składając materiał tak jak to robiłam szyjąc torby. Jeden koniec uszyłam w szpic a do drugiego przyszyłam klamerkę, ale taka bez bolca, bo ma mieć funkcję wyłącznie dekoracyjną ;) Dzięki temu sukienka jest jeszcze bardziej retro, chociaż i tak już taka była od początku.
____________________________________________
Wykrój: Burda 05/2011 - 108
Rozmiar: 36 (powiększyłam sobie, bo oryginalny jest dla osób niskich)
Materiał: jasnożółta pika bawełniana, bawełniana podszewka
Nici: Coats
Dodatki: zamek błyskawiczny, klamerka do paska a lat pięćdziesiątych
Zdjęcia: Paco
Bardzo kobieca sukienka a pasek dodał jej jeszcze szlachetności :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Wcześniej nie chciało mi się robić pasków, ale w sumie to idzie bardzo szybko.
Usuńśliczna sukienka!!!
OdpowiedzUsuńDzięki!!
UsuńTak, lenistwo to tzw. "valid point", mnie też zapędza w różne rejony. Na ogół wychodzi dobrze :) U Ciebie też wyszło. A pasek jest cudny, piękny detal!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Co do tego lenistwa, Hiszpanie bardzo dużo fajnych rzeczy wynaleźli właśnie z lenistwa. Na przykład mopa - żeby się nie natrudzić przy myciu podłogi.
Usuńbardzo fajna i dziewczęca =)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńBardzo ładnie Ci w niej. Proste kreacje są fajne. Po pierwsze ciężko żeby wyszły z mody, po drugie pasują na wiele okazji :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, bardzo ładny kolor i spódnica pięknie się układa ;-)
OdpowiedzUsuń