Kupiłam ten wykrój, ponieważ urzekł mnie nie rysunek (w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wszystkie modele wyglądały słodko na rysunkach), ale zdjęcie gotowego modelu. Brakowało mi jedynie idealnego materiału, koniecznie wełenki. I trafił mi się koniec rolki, po obniżonej cenie, ale niestety dostępne było tylko 150 cm, wobec czego musiałam bardzo kombinować. Na szczęście mam krótkie nogi i mogłam polecieć sporo z długości :) No i chcieć to móc!
Z rozłożonej kanapy przeniosłam się na podłogę, bo tylko tam było wystarczająco dużo miejsca. |
Sukienka ma uroczy kołnierzyk, który jednak z powodu grubości materiału nie chciał się układać i musiałam go mocno przyprasować w dół.
Szycie z wykroju Vintage to było wyzwanie. Na szczęście wszystkie są opatrzone szczegółową instrukcją, a na częściach jest dokładnie zaznaczone gdzie przebiega linia szycia - zapasy na szwy są już uwzględnione, wobec czego łatwiej też było kombinować z wykorzystaniem materiału.
Nie wiem jak Wam, ale mnie się ten model szalenie podoba! I miałam naprawdę sporo szczęścia, bo wykrój należy do dosyć rzadkich, a akurat wpadł w moim rozmiarze!
Pasek przypinany guzikami - po długich przemyśleniach ostatecznie zdecydowałam się na guziki oblekane |
W oryginale zamek był zwyczajny, przykryty klapką, ale ja jakoś wolę te kryte... |
________
Wykrój: Butterick 3703 - Wykrój autorski Mary Quant
Rozmiar: ówczesny 14, ale kierowałam się wymiarem biustu
Materiał: różowo-fioletowa wełenka z domieszką poliamidu. Trochę gryzie ale jest niezwykle ciepła
Nici: coats bawełna z poliestrem
Dodatki: flizelina, guziki obciągane, zamek kryty, no i podszewka z acetatu
zdjęcia: Paco
Jest rewelacyjna, wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, to zaszczyt dostać taki komentarz od Ciebie :)
UsuńNo co Ty, ja nie mam takiej sukienki ;)
UsuńAleż piękna sukienka! Cudny fason!!! I ten uroczy kołnierzyk. Wyglądasz w niej fantastycznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :D
UsuńOooo fajna! Pasuje do ciebie idealnie :-) Jeszcze nie porwałam się na taki kołnierzyk bo się boję że mi nie wyjdzie. Nie długo pokażę swoją sukienkę. Moja pierwsza dla mnie z podszewką i z wełny a na ramionach wymyśliłam sobie pagony i takie coś jak pagony w talii, z przodu bardzo podobnie to wygląda do paska u Ciebie. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak to - nie wyjdzie? Takie kołnierzyki są niezwykle proste. Na pewno się uda! Jestem ciekawa efektów szycia!
UsuńŚlicznie czy wyszła ta sukienka! Fajne ma detale ten wykrój i ładnie podkreśla figurę. No i sukienka z wełny na zimę jest idealna!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Mnie również te detale zauroczyły. Sukienka jest naprawdę cieplutka
UsuńPrzepięknie wyglądasz. Sukienką już się zachwycałam ale nie zaszkodzi jeszcze raz, CUDOWNA!
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze :)
UsuńWspaniałe znalezisko, taki wykrój! *^o^* Bardzo podoba mi się kolor wełny, jaki wybrałaś, pasuje Ci ten model sukienki, wyglądasz bardzo dziewczęco.
OdpowiedzUsuńTamta sukienka z Burdy 2013 jest w ogóle idiotycznie uszyta - na zdjęciu retro widać, że ten model był dopasowany gdzie trzeba i rozkloszowany gdzie trzeba, podobny do Twojej wersji, a współcześnie wyszedł Burdzie prosty worek, brrr....
Faktycznie mi się trafiło z tym wykrojem ;)
UsuńJest piękna :-) bardzo dobrze dobrałaś do niej ten kolor. Bardzo twarzowy ;-) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziekuje!! Co do koloru, to nie szukalam go specjalnie, po prostu inne do mnie nie przemawialy. Jak tylko zobaczylam ten material, juz wiedzialam, ze to TEN :)
UsuńJaka pozytywna! I absolutnie się zgadzam co do marszczenia. Też staram się unikać marszczenia z przodu - bo po co !! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? To dla mnie idealna formula, bo bardzo lubie marszczenia, ale jak sobie zmarszcze to zawsze mi cos tego za duzo na widoku ;)
Usuńuwielbiam takie fasony! rewelacja!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie fasony! rewelacja!
OdpowiedzUsuń