Bardzo fajnie się je nosi na takie wieczorne wypady na miasto, bo mieszczą w sobie tylko to, co faktycznie jest mi potrzebne. Nie wiem jak Wy, ale ja w torebce noszę zazwyczaj pół domu.
Torebka w kratkę uszyła się według wykroju z poniższego linku.
Kliknij po link |
Muszę przyznać, że magnetyczne zapięcie wstawiłam nieco na nisko, a wszystko dlatego, że trzeba to zrobić przed uszyciem całości, na poziomie części. I jakoś nie wyczułam gdzie to faktycznie wypadnie. Mimo to do torebki spokojnie wchodzi portfel, telefon i parę innych drobiazgów.
Jeśli chodzi o torebkę w dmuchawce - sama skombinowałam wykrój, ale podobne można znaleźć łatwo w Internecie. Ma białą podszewkę, z resztą obie torebki takie posiadają, a ta dodatkowo ma odpinane uszy. Po przebojach z praniem torebek z drewnianymi itp. uchwytami (zakup za 1,50 euro u pana Chińczyka) stwierdziłam, że najłatwiej będzie, jeśli wszyję plastikowe zatrzaski by móc torebkę zwyczajnie wypiąć i wrzucić do pralki. Torebka już przeszła chrzest bojowy i sama całe szczęście się nie odpina.
Jeśli szukacie pomysłu na torebkę z resztek, polecam zajrzeć TUTAJ. U mnie tez już raz się taki wykrój pojawił przy okazji prezentowania TEJ OTO torebki.
Ojoooj, ta w krateczkę rozkoszna :-) To jest bardzo sprytny pomysł, żeby z resztek doszyć pasującą torebkę. Taką nieskomplikowaną, ja jedno wyjście, a nie na co dzień, co to wiadomo, że raczej plecak ze stelażem potrzebny kobiecie ;-))
OdpowiedzUsuńKobieca torebka to chyba właśnie taki kompromis: między słodkim maleństwem i plecakiem ze stelażem... ;)
Usuńa moje resztki zalegają i nic z nich nie szyję, cudowne torebusie:-))))
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do odkopania resztek!
UsuńUwiodła mnie ta z drewnem:) Czy takie uchwyty są wygodne w noszeniu? Nie wbijają się w dłonie?
OdpowiedzUsuńUchwyty w dłonie się nie wbijają - z resztą torebka jest niewielka i niewiele się w niej zmieści. Niestety nie wchodzą na ramię.
UsuńBardzo fajne torebki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! To najlepszy sposób na wykorzystanie resztek :)
Usuń