Taka oto koszulowa bluzka wskoczyła mi do kolejki. O spódnicy jeszcze będzie jak pojawią się fotki :)
Model pochodzi z Burdy z 2007 roku, numer lutowy, TUTAJ możecie zobaczyć oryginał.
Oprócz czerwonego wykończenia kołnierzyka, który zaokrągliłam, jak również rękawków, nie zmieniłam zupełnie nic. Uważam, że krój jest bardzo udany, taki nieco swobodniejszy, ale zarazem dosyć dopasowany do sylwetki. W projekcie wykorzystałam moje guziczki Vintage - różowe z masy perłowej :) Jeszcze jest ich trochę TUTAJ.
Takie bufki polecam wszystkim, którzy są początkujący we wszywaniu rękawów - nie trzeba się martwić, że wyjdą marszczenia, bo są one wielce pożądane :) Sama wybrałam kiedyś ten model aby nauczyć się wszywać rękawy. To była moja pierwsza bluzka koszulowa, pierwszy kołnierzyk i pierwsze rękawy. I pierwsze dziurki na guziki. Teraz służy mi do mierzenia moich postępów w szyciu. Sami zobaczcie różnice:
Poprzednią bluzę dodatkowo uszyłam w rozmiarze 38, bo byłam przekonana, że to właśnie mój rozmiar - wg. tabelki z Burdy. Całe szczęście wcześniej rozcięłam części wykroju aż do ramion (a to ze względu na materiał, aby lepiej się zmieściły, gdyż był bardzo wąski) i dzięki temu łatwiej było dopasować potem bluzkę do figury. Kołnierzyk wszyłam jakoś nie tak i jedna strona zawsze się podnosi, sprawiając wrażenie, że jest mniejsza. Eh... Ale kiedy ją uszyłam parę lat temu byłam z siebie niesamowicie dumna :)
Jeszcze mała informacja dla tych, którzy lubią buszować po blogach używając tagów/etykietek. Zrobiło mi się ich trochę za dużo i wywaliłam je na dół. Osobiście bardzo lubię tagi, bo od razu widać co kto szyje i łatwo można znaleźć poszukiwane informacje.
_____________________________________
Wykrój: Burda 02/2007 #109
Rozmiar: 36
Materiał: Bawełniany batyst w kwiatki
Nici: Coats
Dodatki: gumki w rękawach, tasiemka zygzak, guziki z masy perłowej, flizelina.
Zdjęcia: Paco - mój dyżurny fotograf :)
Tobie jestś fantastycznie w takich kolorach. Ja bym pewnie wyglądała blado - a ty kwitniesz :) Krój bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Jakoś bardzo polubiłam róże. Kiedyś ich nienawidziłam :)
UsuńGuziki jakby czekały na ten materiał właśnie :) Krój faktycznie fajny i tę bluzkę możesz dostosować do wielu różnych okazji. U siebie też powywalałam znaczną część etykietek bo już sama nie wiedziałam gdzie co mam :P
OdpowiedzUsuńNo to wygląda, tylko trochę długo czekały :)
UsuńChoć nie jestem fanka falbanek, bo bardzo podoba mi się wykończenie i krój :) Dobra robota:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!! Falbanki trzeba trzymać w ryzach ;)
UsuńWidziałam dawno temu podobnie wykończony kołnierzyk i bardzo mi się spodobał, już zdążyłam o tym zapomnieć, a tu proszę:) Wspaniale to wygląda!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego kołnierzyka. Ja najpierw chciałam jakąś koronkę wszywać, ale stwierdziłam, że będzie babciowo i wymyśliłam z tym czerwonym zygzakiem.
UsuńBardzo ładna bluzeczka, kolor, wzór materiału, guziczki - wszystko ze sobą współgra. Pięknie! A Ty wyglądasz w niej bardzo dziewczęco i świeżo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!! Guziczki się akurat tak spasowały :)
UsuńPięknie je wykończyłaś a ta czarna jest przepiękna i jeszcze z guzikami czerwonymi, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPs. Ta różowa również jest piękna ale czarna jak dla mnie :)
Bardzo dziękuję! Ta czarna to był taki kaprys, z guziczkami-kwiatuszkami :)
UsuńBufki są super, bardzo dziewczęce. *^-^* I podobają mi się czerwone wykończenia brzegów, właśnie planuję dodać fuksjowe zygzaki do następnej sukienki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! jestem ciekawa sukienki!
UsuńOch Ty! Takie ładne rzeczy szyjesz, i to koszule! Z dziurkami i guzikami! I z wypustką! I w dodatku łączysz różowy z czerwonym (uwielbiam to połączenie, uważam, że jest urocze, mimo że z jakiegoś nie do końca zrozumiałego dla mnie powodu jest uważane za ekstrawaganckie). Cieszę się, że napisałaś o tym wykroju, bo chciałam ostatnio spróbować swoich sił z koszulą, ale nie chciałam się zniechęcać, biorąc się za jakiś nieudany wykrój. To teraz idę poszukać tej burdy :).
OdpowiedzUsuńJakoś lubię połączenie różowego z czerwonym, chociaż nie każdy odcień można tak łączyć. Co do koszuli, mogę Ci jeszcze polecić tę z Burdy 05/2012 - uszyłam z tego wykroju dwie inne koszule praktycznie bez poprawek. Ta z 2012 roku jest chyba bardziej dopasowana i ma normalne rękawy. Leży jak ulał (albo jak to mówią Hiszpanie - jak rękawiczka: como un guante).
UsuńO, super! Na pewno ich poszukam. Mam idealną, cieniutką koszulową bawełnę. W malusieńkie grzybki. Jest urocza. Muszę ją wykorzystać, tylko boję się coś sknocić, bo to kupon odziedziczony po dawnej krawcowej, nie będzie żadnego dokupowania. Więc wolę polecone wykroje :). Dzięki!
UsuńO, super! Na pewno ich poszukam. Mam idealną, cieniutką koszulową bawełnę. W malusieńkie grzybki. Jest urocza. Muszę ją wykorzystać, tylko boję się coś sknocić, bo to kupon odziedziczony po dawnej krawcowej, nie będzie żadnego dokupowania. Więc wolę polecone wykroje :). Dzięki!
UsuńSuper wyszło ! ten zaokrąglony kołnierzyk i bufki dodają takiego uroku i wdzięku- tak ładnie, dziewczęco i delikatnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzosama w sobie jest bardzo ładna i wdzięczna i jej delikatny kolor też bardzo przyadł mi do gustu :)
Kochana, czy mogłabym Cię prosić o kliknięcie linka sukienki w poście oraz baner Sheinside?
z góry bardzo dziękuję i jeśli będę mogła odwdzięczyć się tym samym, to śmiało pisz :)
Pozdrawionka :)Daria
Absolutne śliczności. Do twarzy Ci w różowościach. Wyglądasz świetnie w tej romantycznej bluzeczce. Na dodatek mój ulubiony kołnierzyk bebe - uwielbiam.
OdpowiedzUsuń