Z tkanin kupionych w Berlinie uszyłam taką oto torbę:
Nie miałam do niej podszewki, więc uszyłam bez. Jako, że z lewej strony materiał jest biały, użyłam białej nitki na dole. Postanowiłam jednak, że nie będę rezygnować z dodatkowej kieszonki i wykombinowałam kieszonkę zewnętrzną, która jednak nie wpływa na wygląd modelu.
A tu wskazówka jak uszyć taką kieszonkę:
Najpierw przyszyłam górny brzeg do wierzchniej tkaniny prawą stroną do prawej i zaprasowałam do góry.
Następnie przyszyłam worek kieszeni do tkaniny bazowej (tej czerwono-zielonej), z której uszyta jest cała torba.
Teraz już tylko zostało przyszycie tkaniny wzmacniającej (tej zielonej) do krawędzi szwu z jednej i z drugiej strony (na zdjęciu poniżej zaznaczone szpilkami) i rozprasowanie. Po rozłożeniu zielona tkanina pokryła się z dolną częścią tej kolorowej, która stanowi bazę torby.
I dalej szyje się jak każdą inną torbę ;-)
Fajny pomysł z tą kieszenią. Wyszła CI świetna torba na wakacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jak na wakacje to tylko kolorowo!
UsuńSuper torba z tą kieszenią, i jaka zgrabniutka. W wakacje i przez cały rok zadasz nią szyku:-)
OdpowiedzUsuńDzięki!!
UsuńFajna i wyglądaj tak bardzo ekologicznie :). Dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuje!! Co prawda 100% bawełna, ale chyba nie aż taka ekologiczna. Dopiero jak ją ponoszę na zakupy to dostanie +20 do ekologiczności ;-)
UsuńBardzo ładnie odszyta, no i ten dobór tkanin :))
OdpowiedzUsuńDziękuję!! A tkaniny o już Frau Tulpe. Zauroczyły nie i nie mogłam się oprzeć ;-)
UsuńŚwietna! i fajna ta kieszonka :)
OdpowiedzUsuńDzięki!!
Usuńi te kolory! super
OdpowiedzUsuń