Pozazdrościłam, i Ewie, która zachęcała TUTAJ do własnoręcznego szycia koronkowej bielizny, i pewnemu sklepowi online, który podobne staniczki sprzedaje. I pewnie bym się na jeden skusiła, gdyby nie to, że w moje ręce wpadł kawałek delikatnej tiulowej siateczki, takiej bardzo, bardzo rozciągliwej, a jednocześnie niezwykle delikatnej i przyjemnej w dotyku. Postanowiłam spróbować swoich sił. Uszyłam od razu cały komplet, jako że majtki u mnie już taśmowo się szyją.
Wykrój stanika odrysowałam od góry bikini - myślałam, że będą to trójkąty, a okazało się, że miały kształt raczej 'kropelki'. Ten nadmiar zmarszczyłam i przyszyłam w prostej linii do gumki, dzięki czemu miseczka zyskała przestrzenną formę. Zapięcie to rozmontowany 'przedłużacz' do stanika. Gumki dostałam w lokalnej pasmanterii, na ramiączka użyłam takiej, co się składa. Pierwszy raz szyłam takie cudo ale na pewno nie ostatni. Szkoda, że w pasmanterii mają tylko białe i czarne...
Takie gumki szyje się na prawej stronie: najpierw przyszywamy połówkę rozłożonej gumki zygzakiem, a potem składamy i znów po prawej stronie stębnujemy prostym elastycznym ściegiem. Ja użyłam do tego stopki do szycia przy krawędzi, dzięki czemu wyszło równo.
Dół kompletu powstał ze sprawdzonego już wykroju, którym się z Wami dzieliłam TUTAJ. Obszyłam całość tą samą składaną gumeczką i zdała egzamin doskonale.
Muszę przyznać, że jestem z kompletu bardzo zadowolona. Powstał błyskawicznie i okazał się bardzo wygodny w noszeniu.
_____________________________________
Wykrój: Własny, kombinowany
Rozmiar: Góra - ciężko powiedzieć, coś koło 75C; dół 36/38
Materiał: Elastyczna siateczka tiulowa z TEGO SKLEPU; Kawałek bawełnnianej dzianiny
Nici: poliestrowe czarne
Dodatki: gumki: do stanika i składana, zapięcie do stanika
Brawo! Jestem absolutną fanką Twoich bieliźnianych poczynań!!! :-)))
OdpowiedzUsuńDzięki! Okazało się to zdecydowanie prostsze niż myślałam :)
UsuńBardzo fajna bielizna. Ja jednak bez fiszbin się nie obędę.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja z kolei jakoś nie bardzo lubię te 'z drutami' ;)
UsuńUwielbiam taką bieliznę latem!!! I myślę, że sama się skuszę na uszycie czegoś sobie. Twój komplet bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam do uszycia!
UsuńJeszcze niedługo i założysz własną linię :) Fajnie :) :) :)
OdpowiedzUsuńDo tego jeszcze niestety daleko... ;)
UsuńWow! Świetne! Szycie bielizny wydaje mi się bardzo trudne. Mam jednak ochotę uszyć sobie taki biustonosz na lato.
OdpowiedzUsuńSzycie bielizny jest zdecydowanie łatwiejsze niż się wydaje! Oczywiście istnieją bardziej skomplikowane modele, ale takie jak te powyżej są naprawdę dla początkujących.
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJaki profesjonalizmy, pięknie uszyłaś, wielki podziw dla twojej pracy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńOO bardzo fajna bielizna. Uwielbiam takie prześwity. Choć ja także bez fiszbin niestety się nie obejdę:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Nie wiem jakby to było z fiszbinami. To wyższa szkoła jazdy ;)
UsuńJakie to ładne i estetyczne, i w ogóle takie miłe dla oka :-) Normalnie aż mi się zachciewa uszyć sobie tanga (fig i stringów nie noszę).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, może się skusisz na uszycie takich? ;)
UsuńŁojesu, ale kolejka taka, że się do emerytury nie wyrobię! Kiedy dojdę do bielizny, to już trzeba będzie szyć barchany ;-)
UsuńHehe, ja też kiedyś oszacowałam, że gdybym miała uszyć wszystkie sukienki, jaki mi się podobają, to bym miała zagospodarowane jakieś 20 lat życia. No chyba, że bym szyła 1 sukienkę dziennie. Sytuacji nie poprawia fakt, że co raz na listę wskakują nowe pomysły. Jak na przykład te sukienki z Burdy. No ostatnio ewidentnie w każdym numerze, nawet niezbyt udanym, przynajmniej jedna sukienka to taki must-have!
UsuńEj, ale fajnie! Kurczę, wydawało mi się do tej pory, że szycie bielizny to poważna sprawa, a tu piszesz, że proste i szybkie do zrobienia. Muszę spróbować. Twój komplet jest boski. Też taki chcę.
OdpowiedzUsuńAleż skąd! Bardzo prosta sprawa. Trochę elastycznego materiału i gumeczki. Tu pomierzyć, tam pokombinować i tyle. Najważniejsze, żeby materiał był miły w dotyku.
UsuńWspaniale to wygląda! Oj, teraz ja Ci pozazdrościłam i będę szukać takich materiałów w sklepach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję!
UsuńCo do zazdrości, postanowiłam, że zamiast zgrzytać zębami, powinnam się zabrać za szukanie dzielni mody w kraju: w końcu Hiszpania to też raj dla projektantów. Niestety, w miasteczku w którym mieszkam, a z którego wywodzą się przynajmniej 4 ekskluzywne marki odzieży, takowej nie ma. Już nie mówiąc o oddalonej o 200 km siedzibie głównej Zary - tam jest jeszcze gorzej (pewnie dlatego, że większość ciuchów jest nie tylko szyta ale i projektowana w Chinach...) Też się dziwię dlaczego, ale jak to mówią lokalni: "Spain is Different" (z akcentem na pierwsze E).
PS. W poście jest link do sklepu, w którym materiał kupiłam.
This is great!
OdpowiedzUsuństyleandchocolates
Thanks a lot!
UsuńŚliczny, dziewczęcy komplecik! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńRewelacja! :-)
OdpowiedzUsuń