wtorek, 20 stycznia 2015

Spódnica z guzikami

Jednak będzie o spódnicy, ze szczególnym uwzględnieniem guzików, ponieważ tym razem postanowiłam urozmaicić trochę kolejną już z serii spódnicę nie tylko wypustką ale też i guzikami. Guziki są wyłącznie ozdobne ma się rozumieć. Pierwotnie chciałam użyć tych vintage, ale niestety w kolorze czarnym mam albo wielkie okazy, albo całkiem malutkie, albo pojedyncze. W końcu postawiłam na zwykłe płaskie guziki pochodzące z recyklingu - odprute od rękawów płaszcza.




Jako, że jestem dość leniwa jeśli chodzi o przyszywanie guzików, kiedy tylko mogę, używam do tego celu maszyny do szycia. Wiem, że wiele osób takiej metodzie nie ufa i uważa, że takie guziki  odpadną zaraz przy pierwszym zapięciu, ale jeśli się to zrobi porządnie, to trzymają się naprawdę dobrze.

Proces przyszywania guzików na maszynie jest bardzo prosty, potrzeba do niego jedynie odpowiedniej stopki (w razie czego zwykła stopka też da radę, ale zdecydowanie lepiej sprawdza się ta specjalna). Należy ustawić ścieg na długość zerową, a szerokość dostosować do szerokości rozstawu dziurek.

Ważne, by na koniec przeciągnąć nitki na lewą stronę i dobrze związać zanim je ostatecznie obetniemy - dzięki temu guziki się nie odprują. 



Maszyna jest zdecydowanie szybsza ode mnie. Oczywiście guziki w grubych płaszczach się do tego nie kwalifikują, ale na przykład przy szyciu na przykład koszuli to spore ułatwienie. Nie mówiąc już o guzikach czysto dekoracyjnych :)

30 komentarzy:

  1. Ja też zawsze szyję na maszynie, jeszcze nigdy guzik mi nie odleciał :P A spódniczka bardzo ładna, lubię taki krój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Jeśli można na maszynie, to po co dłubać ręcznie, prawda?

      Usuń
  2. Ładna, prosta spódniczka.
    Nigdy nie przyszywałam guzików na maszynie. Mam wizje złamanej igły strzelającej we mnie. Może, kiedyś się odważę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie ma strachu, trzeba tylko sprawdzić przed naciśnięciem pedału czy aby na pewno igła wkłuwa się w dziurki i czy długość jest ustawiona na 0.
      Moje igły nie potrzebują guzików żeby we mnie strzelać...

      Usuń
  3. Świetna spódnia, fajnie wygląda z wypustką i guzikami

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze byc jeszcze raz o spódnicy :) Jest bardzo ładna, a guziki dają jej takie fajne coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Muszę częściej wykorzystywać ten mój guzikowy potencjał

      Usuń
  5. A ja nawet lubię ręczne przyszywanie guzików, jest trochę jak dzierganie - medytacyjne. *^v^* Za to nie znoszę maszynowego obrzucania dziurek, brrr....
    Podoba mi się dodatek wypustki, spapuguję w którejś spódnicy, mam teraz w planach uszycie kilku. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam za to ręczne szycie. Ja nie mam cierpliwości i robię to tylko jeśli nie ma innej opcji. Nawet dół podłożyłam na maszynie ;)

      Usuń
  6. Sprytne to maszynowe przyszywanie guzików :-) Chociaż mam podobnie do Brahdelt, że się zawieszam przy ręcznym szyciu i mogę tak dłubać i dłubać, jak przy pruciu długich ściegów ;-)
    Próbowałam ostatnio wszyć wypustkę w krawędź kieszeni i poległam. Patrząc na Twoje już wiem, że to dlatego, że moje były zaokrąglone do wewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna klasyczna spódniczka :) jeszcze nie przyszywałam guzików na maszynie. Lubię je ręcznie doszywać, bardzo mnie to odpręża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Widzę, że ręczne przyszywanie jednak bierze górę ;)

      Usuń
  8. Nigdy nie przyszyłam guzika maszynowo...zawsze uważałam, że zanim wyciągnę stopkę i ja zamontuję, zanim zmienię ustawienia maszyny, to szybciej przyszyję ręcznie :) Ale dzięki Tobie spróbuję to zrobić :) Mam nową maszynę, to trzeba wszystkiego wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o spódnicy :D
      Fajnie wygląda z tymi wypustkami i guzikami. Sama bym taką nosiła :)

      Usuń
    2. Dziękuję!
      Co do przyszywania guzików, na maszynie idzie zdecydowanie szybciej. Mówię to po ekspresowym przyszywaniu odprutego guzika przy rękawie na 2 minuty przed wyjściem z domu (chyba nie zmieniałam wtedy nawet stopki).

      Usuń
    3. To faktycznie szybko Ci poszło :) U mnie niestety byłoby to dłużej, bo najpierw musiałabym wyjąć maszynę, podłączyć, zmienić nici itd. Ale teraz wiem, że następnym razem będę próbować przyszyć guzik z pomocą maszyny :)

      Usuń
  9. Bardzo ładnie wykończona i super trafny detal z guzikami przez co spódniczka jest z "charakterem" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Chyba będę częściej szyła z guzikami, bo mi się spodobało :)

      Usuń
  10. Uśmiechnięta spódnica z oczami :) Fajna i starannie odszyta.
    Wypustka dodaje smaczku.
    Ja guziki przyszywam ręcznie i nie znoszę tego robić, ale mam wrażenie, że i tak bardziej panuję nad materią, niż gdybym robiła to maszynowo ;) W sumie wiele rzeczy robię ręcznie z tego powodu.
    szycienakrawedzi.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!!
      Ja jakoś mam wrażenie, że kiedy przyszywam ręcznie to właśnie niezbyt nad tymi guzikami panuję. A tak to raz ustawię, maszyna w ruch i po sprawie.

      Usuń
  11. Fajna ta spódnica. Akurat szukałam pomysłu jak wykorzystać tkaninę wełnianą którą posiadam i może ta właśnie spódnica będzie moją inspiracją :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wszywanie guzików na maszynie jeszcze przede mną ;) Spódniczka wyszła bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje!
      Nic tylko trzeba spróbowac!

      Usuń
  13. Fajna spódnica. Nigdy nie przyszywałam guzika na maszynie. Nawet dziurki mi się zdarza ręcznie robić, choć generalnie za ręcznym nie przepadam. Podziwiam wypustki, takich ozdóbek nie mam cierpliwości robić.
    Pierwszy raz na blogu jestem:)
    AgaM

    OdpowiedzUsuń