piątek, 13 lipca 2018

Ribadeo Indiano vol. 2

Kto myślał, że już kompletnie zarzuciłam blogowanie ten się myli. Co prawda ostatnie uszytki trafiły prosto do szafy, omijając aparat i bloga szerokim kołem, ale biała sukienka, uszyta na fiesta indiano, na której gościliśmy po raz kolejny, doczekała się swojej sesji.



Poprzednia impreza z tej serii, o której pisałam znajduje się pod TYM linkiem.

Cóż mogę wiele powiedzieć, na pewno poznajecie ten wykrój z Burdy. Niewiele w nim zmieniłam, szyłam bez podszewki, wybrałam tylko jedną długość spódnicy - midi, że to niby troche lata trzydzieste. Myszę przyznać, że góra sukienki jest bardzo fajnie skrojona, dekolt niby duży, ale nic z niego nie wypada ani nie wpada, bardzo lubię też rękawki bufki, bo łatwo się szyją ;)

Do tego założyłam kalepusik, wygrzeban gdzieś w szafie. Zarówno sukienkę jak i kalepusik przepasałam seledynową wstążką, bo taki knon panuje na imprezie. Pierwszy raz robiłam sobie kok pod kapelusz i faktycznie jest z tym roboty, bo pod kapeluszem nie wszystko się zmieści.

Poniżej parę fotek abście poczuli atmosferę imprezy.

Chór w cieniu pomarańczy


Stroje kubańskie

To zdjęcie pojawiło się też na moim Instagramie @agnesvintagebuttons


Kto ciekawy imprezy i tradycji, tego odsyłam na oficjalną stronkę TUTAJ (po glicyjsku).
______________________________________________________
Wykrój: sukienka Burda 03/2015 wykrój 119
Rozmiar: 36
Materiał: bawałniana satyna pościelowa, jakaś egipska, cudownie miękka, ale równie cudownie droga...
Nici: poliestrowe białe Guttermann
Dodatki: zamek błyskawiczny kryty, taśma koronkowa na dekolcie, rękawach i spódnicy, wstążka satynowa
Zdjęcia: Paco ale też i ja

7 komentarzy:

  1. Bardzo udana sukienka i ślicznie w niej wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    Ja sukienka jest jak z bajki. Idealnie kobieca i letnia. Bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale przyjemne imprezy odwiedzacie :-) Aż żal że u nas takich nie ma, byłaby okazja do uszycia czegoś niecodziennego. Sukienka jest śliczna, rękawki urokliwe, długość całkiem na czasie - słowem wszystko jak trzeba :-) Musi być naprawdę fajnie pospacerować w takim klimatycznym ubraniu i w takich okolicznościach. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tobie bardzo! Impreza jest naprawdę fajna i świetnie zaplanowana, bo nawet restauracje oferują specjalne dania inspirowane tamtą epoką i okolicznościami, w teatrze wystawiają specjalną sztukę, a okoliczne zabytkowe domy zamieniają się w muzea na jeden tydzień.

      Usuń
  4. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń