wtorek, 29 grudnia 2015

Sukienka według wykroju Mary Quant

Czy ktoś zna tę projektantkę? Matkę chrzestną spódniczki mini? Nawet doczekała się własnej wersji samochodu Mini, wg. jej projektu. Mowa oczywiście oo Mary Quant. Nieco na ten temat można przeczytać w najnowszej edycji Burdy Vintage. A mnie się trafił oryginalny wykrój tej projektantki z końca lat sześćdziesiątych. Kupiłam go na Etsy, ale sprzedawczyni chyba nie znała jego prawdziwej wartości, bo kosztował tylko jakieś 7 euro! (dodam, że znani projektanci 'chodzą' po 70 albo i 120 euro).





Kupiłam ten wykrój, ponieważ urzekł mnie nie rysunek (w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wszystkie modele wyglądały słodko na rysunkach), ale zdjęcie gotowego modelu. Brakowało mi jedynie idealnego materiału, koniecznie wełenki. I trafił mi się koniec rolki, po obniżonej cenie, ale niestety dostępne było tylko 150 cm, wobec czego musiałam bardzo kombinować. Na szczęście mam krótkie nogi i mogłam polecieć sporo z długości :) No i chcieć to móc!

Z rozłożonej kanapy przeniosłam się na podłogę, bo tylko tam było wystarczająco dużo miejsca.

Sukienka ma uroczy kołnierzyk, który jednak z powodu grubości materiału nie chciał się układać i musiałam go mocno przyprasować w dół.

Szycie z wykroju Vintage to było wyzwanie. Na szczęście wszystkie są opatrzone szczegółową instrukcją, a na częściach jest dokładnie zaznaczone gdzie przebiega linia szycia - zapasy na szwy są już uwzględnione, wobec czego łatwiej też było kombinować z wykorzystaniem materiału.


Nie wiem jak Wam, ale mnie się ten model szalenie podoba! I miałam naprawdę sporo szczęścia, bo wykrój należy do dosyć rzadkich, a akurat wpadł w moim rozmiarze!


Pasek przypinany guzikami - po długich przemyśleniach ostatecznie zdecydowałam się na guziki oblekane



W oryginale zamek był zwyczajny, przykryty klapką, ale ja jakoś wolę te kryte...
Wykrój trochę przypomina Burdowy model Vintage z numeru 01/2013 (#104), ale z jedną podstawową różnicą: W burdzie marszczenie jest z przodu, a u Mary Quant wszędzie oprócz przodu. Właśnie ten element wykroju w Burdzie i nie pasował, bo po co powiększać jeszcze brzuszek? Nie lepiej go spłaszczyć, choćby optycznie?

________
Wykrój: Butterick 3703 - Wykrój autorski Mary Quant
Rozmiar: ówczesny 14, ale kierowałam się wymiarem biustu
Materiał: różowo-fioletowa wełenka z domieszką poliamidu. Trochę gryzie ale jest niezwykle ciepła
Nici: coats bawełna z poliestrem
Dodatki: flizelina, guziki obciągane, zamek kryty, no i podszewka z acetatu
zdjęcia: Paco

19 komentarzy:

  1. Jest rewelacyjna, wyglądasz świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, to zaszczyt dostać taki komentarz od Ciebie :)

      Usuń
    2. No co Ty, ja nie mam takiej sukienki ;)

      Usuń
  2. Ależ piękna sukienka! Cudny fason!!! I ten uroczy kołnierzyk. Wyglądasz w niej fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo fajna! Pasuje do ciebie idealnie :-) Jeszcze nie porwałam się na taki kołnierzyk bo się boję że mi nie wyjdzie. Nie długo pokażę swoją sukienkę. Moja pierwsza dla mnie z podszewką i z wełny a na ramionach wymyśliłam sobie pagony i takie coś jak pagony w talii, z przodu bardzo podobnie to wygląda do paska u Ciebie. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to - nie wyjdzie? Takie kołnierzyki są niezwykle proste. Na pewno się uda! Jestem ciekawa efektów szycia!

      Usuń
  4. Ślicznie czy wyszła ta sukienka! Fajne ma detale ten wykrój i ładnie podkreśla figurę. No i sukienka z wełny na zimę jest idealna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Mnie również te detale zauroczyły. Sukienka jest naprawdę cieplutka

      Usuń
  5. Przepięknie wyglądasz. Sukienką już się zachwycałam ale nie zaszkodzi jeszcze raz, CUDOWNA!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe znalezisko, taki wykrój! *^o^* Bardzo podoba mi się kolor wełny, jaki wybrałaś, pasuje Ci ten model sukienki, wyglądasz bardzo dziewczęco.
    Tamta sukienka z Burdy 2013 jest w ogóle idiotycznie uszyta - na zdjęciu retro widać, że ten model był dopasowany gdzie trzeba i rozkloszowany gdzie trzeba, podobny do Twojej wersji, a współcześnie wyszedł Burdzie prosty worek, brrr....

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest piękna :-) bardzo dobrze dobrałaś do niej ten kolor. Bardzo twarzowy ;-) Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje!! Co do koloru, to nie szukalam go specjalnie, po prostu inne do mnie nie przemawialy. Jak tylko zobaczylam ten material, juz wiedzialam, ze to TEN :)

      Usuń
  8. Jaka pozytywna! I absolutnie się zgadzam co do marszczenia. Też staram się unikać marszczenia z przodu - bo po co !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? To dla mnie idealna formula, bo bardzo lubie marszczenia, ale jak sobie zmarszcze to zawsze mi cos tego za duzo na widoku ;)

      Usuń
  9. uwielbiam takie fasony! rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam takie fasony! rewelacja!

    OdpowiedzUsuń